Wyprawka - II rok farmacji w Lublinie
Oczywiście to wszystko to moje sugestie, to co sama stosowałam w roku akademickim - nie musicie korzystać właśnie z takich podręczników czy właśnie tak przygotowywać się do zaliczenia, ale jeśli nie będziecie wiedzieć, gdzie "wsadzić ręcę", to może spis umieszony niżej Wam pomoże. :)
Po pierwszym roku już zapewne wiecie, że fartuch to nieodzowna część Waszej garderoby. Nic się nie zmieniło! Na chemię organiczną polecam jakiś stary, znoszony, którego nie będzie Wam szkoda. Na tej pracowni się brudzimy i po jakimś czasie też... śmierdzimy. Nie zapomnijcie o nim również na chemii analitycznej oraz chemii fizycznej. Butki także zmieniamy. Przypomnę, że na chemię organiczną należy mieć okulary (własne, korekcyjne lub ochronne) i NIE WOLNO ich zdejmować.
Książki i materiały
Chemia analityczna:
Wystarczą dwa podręczniki - chemia analityczna pod redakcją prof. Kocjana, tom I i II. Tom I służy w semestrze zimowym, natomiast II (niestety prawie cały) w letnim. Jeśli ktoś chce, to do egzaminu może uczyć się z jakiegoś fajnego skyptu i przerobić pytania z poprzednich lat (teoria + zadania). Uczyłam się tylko z tych dwóch książek teorii i zdawałam kolokwia bardzo dobrze, toteż uważam, że naprawdę nie ma sensu szukać innych podręczników (tak wiem, w tym są błędy, ale jak to nasz główny podręcznik..).
Obliczenia w chemii analitycznej:
Szczególnie polecam zbiór zadań Przeszlakowskiego. Jeśli otworzycie zadania w podręczniku Kocjana to zauważycie, że są takie same. To prawda, ale pierwszy zbiór przy danym temacie ma dużo przykładów, które ładnie nam wszystko rozjaśniają. UWAGA. Sprawdzajcie odpowiedzi w obu książkach - niekiedy potrafią się róznić i wg jednej mamy zły wynik, a wg drugiej dobry.
Jeśli będziecie mieć więcej czasu albo bardzo chcecie przećwiczyć trudniejsze zadania - zbiór Wesołowskiego.
Chemia fizyczna:
Skrypty katedry, które co roku można znaleźć na stronie uczelni, "Chemia fizyczna" Hermanna czy Danka, a także na niektóre tematy można przygotować się z podręcznika Kocjana (szczególnie chromatografię).
Obliczenia fizykochemiczne w farmacji:
Nie potrzeba Wam tu za wiele - tak jak mówiłam, prowadzący podają Wam własne zadania, które następnie wystarczy, jak wspominałam, przerobić przed kolokwium. Wiem, że katedra ma również swój skrypt z zadaniami, ale szczerze - nigdy do niego nie zaglądałam.
Chemia organiczna:
Tutaj korzystamy głównie ze skryptu z wykładami (w sumie, to jest taki must have), a do przejrzenia czy zagłębienia się bardziej w temat, jeśli czegoś nie zrozumiecie, to czekają na Was Mastalerz i McMurry (ten 5 tomowy) - dwie, najbardziej popularne pozycje. Przed kolokwiami polecam robić te z poprzenich lat, a wręcz jest to zalecane.
Historia filozofii:
Jeśli za wiele się nie zmieni, to Wikipedia i inne strony internetowe do zrobienia prezentacji wystarczą w zupełności.
Patofizjologia:
Tu już jest cięższy orzech do zgryzienia, ponieważ jak zauważyłam, to w każdym podręczniku jest coś, czego nie ma w innym i na odwrót. Moja pierwsza prowadząca polecała nam Robbinsa - ale ja nawet tam nie zaglądałam. Preferowałam "Patofizjologię człowieka" Badowskiej i "Patofizjologię człowieka w zarysie" Guzka. Jak ktoś bardzo chce, to może rzucić okiem do "Patofizjologii klinicznej" Zahorskiej. Do egzaminu w sumie czytałam skrypt - taki świetny, napisany ręcznie - oraz przerabiałam BAZY. Do podręczników zaglądałam częściej w czasie roku akademickiego, przed tym wielkim dniem darowałam sobie je, nie było tyle czasu.
Psychologia i socjologia:
Niewielkie notatki z zajęć (z prezentacji) + teksty, które prześle prowadząca (jeśli oczywiście to będzie TA SAMA - przypomnę tylko, że cały mój rok miał z jedną i tą samą).
Socjologiczne aspekty zawodu farmaceuty:
Identyczna sytuacja jak w psychologii i socjologii.
Higiena i epidemiologia:
Mowa tu głównie o zaliczeniu, bo na ćwiczenia nie trzeba było się uczyć - notatki z zajęć, skrypty katedry do przejrzenia i bazy (w szczególności one), aczkolwiek nie wiem czy w końcu nie zmieni się kierownik katedry. Ale piszę na zaś i tak!
Aptekarstwo polskie:
Jeśli nie jesteś typem słuchowca, to notuj to, co mówi doktor - zapewniam, przyda się do zaliczenia. Jeśli twierdzisz, że dobrze zapamiętujesz ze słuchu, to po prostu słuchaj uważnie, ale ostrzegam - często pojawiają się daty i nazwiska, toteż ostatecznie polecam każdemu coś tam skrobać. :)
Edukacja ekologiczna:
Notatki z prezentacji, które będa przedstawianie wystarczą. Jeśli będziecie mieć jakieś pytania z poprzednich lat - korzytajcie i przeróbcie!
Na pewno widać, że często używałam słów - baza, pytania z poprzednich lat. Z całego serca polecam je przerobić, żeby nie tylko spać spokojniej, ale i sprawdzić siebie i swoją wiedzę. :)
Podsumowując też to, co napisałam w poprzednim poście, co do innych rzeczy, które należałoby mieć przy sobie:
- fartuch - na organiczną najlepiej jakiś starszy, bo nowego naprawdę szkoda,
- okulary własne bądź ochronne na pracownię chemii organicznej,
- chemia fizyczna - linijka, ołówek, gumka, krzywiki, papier milimetrowy,
- chemia analityczna semestr zimowy - kalkulator i zeszyt do analiz, semestr letni - kalkulator, papier milimetrowy, ołówek, gumka, linijka, krzywiki, zeszyt do wyników,
- zmienne obuwie
To chyba wszystko, co do wyprawki na II rok. Mam nadzieję, że niczego nie pominęłam! Jeśli tak, to na pewno dopiszę. :) A teraz cieszcie się wakacjami i odpoczywajcie dużo! :)
Komentarze
Prześlij komentarz