V rok farmacji w Lublinie - rok akademicki 2020/2021

Cześć! Skoro zabieracie się za ten post, to pewnie większość z Was jest już na wylocie i zaraz powita 5 rok farmacji. Jest to praktycznie już ostatni rok na uczelni (nie licząc stażu na 6. roku). Prócz, pełnego zajęć, semestru zimowego czeka Was semestr letni, który cały jest poświęcony na pisanie pracy magisterskiej. To, co będzie potrzebne na zajęcia, napiszę oczywiście w wyprawce.  

Jak co roku, tak i teraz zaznaczam, że opisuję to, co działo się w roku akademickim 2020/2021, więc z czasem wszystko może się zmienić, ale mam nadzieję, że i w dalekiej przyszłości dalej będzie to pomocne. 😊 

Ważne! Dzisiaj widziałam ogłoszenie o powrocie na uczelnię, więc nie wiem, jakie zajęcia pozostaną w formie online, a jakie wrócą stacjonarnie. Może zmieni się też liczba grup na jednych zajęciach. Nie chcę gdybać, na pewno dostaniecie informacje o tym.  

W semestrze zimowym witamy: TPL III, farmakoterapię i informację o lekach, farmację praktyczną w aptece, opiekę farmaceutyczną, etykę zawodu, ekonomikę i zarządzanie w farmacji, testy diagnostyczne w aptece, prawo farmaceutyczne, molekularne działanie leków, metody projektowania leków oraz biofarmację. No i zajęcia z bloku, wiadomo. 

Semestr zimowy:

Technologia postaci leku III

Wykłady:

Miejsce: platforma MS Teams (gdyby były stacjonarnie zapewne byłaby to aula Collegium Universum)

Czas trwania: 1,5h, przez pierwsze trzy tygodnie były 2x w tygodniu

Obecność: obowiązkowa na części. Możliwe, że było to 50% +1 wykład.

Jak co roku, prezentacje i słuchanie. ;) Tutaj są już typowo technologiczne rzeczy, o czym się sami przekonacie. 

Ćwiczenia:

Miejsce: 1. piętro Collegium Universum, Zakład Farmacji Stosowanej

Czas trwania: planowo 3h 45 min, dwa razy w tygodniu

Obecność: obowiązkowa

Ćwiczenia trwają miesiąc (7 zajęć),w grupach po 10 osób. Wyglądają one trochę inaczej niż dotychczas. Na nich jest typowa technologia - robi się tabletki w tabletkarce, kapsułki, granulaty, a potem się je bada. Zajęcia rozpoczynają się od wstępu w postaci prezentacji. Niektórzy prowadzący przepytują. 

Zaliczenie:

Wyparłam je z pamięci, ale okazało się, że było (dziękuję S.!)! Zaliczenie pracowni było na moodlu, test z 30 pytaniami na 30 minut. Należało go zaliczyć (od 61%), aby przystąpić do egzaminu. I w sumie tylko po to była ta ocena, bo przecież był wielki...

Egzamin:

Ostatni egzamin na studiach - egzamin z trzech lat technologii postaci leku. W naszym roku było z nim trochę problemu, bo ciągle to zmieniała się jego forma, zasady i nie będę ukrywać, że jako studenci nie byliśmy zadowoleni z tego. Nie zmieniło się to, że egzamin podzielony jest na dwie części: część praktyczną i część teoretyczną. Z ocen na nich uzyskanych wylicza się średnią, która daje końcową ocenę z TPL III. Zacznijmy od praktycznego. 

Egzamin praktyczny:

Egzamin praktyczny był rozłożony na trzy dni - rozpisane jest, kiedy jaka grupa ma i o jakiej porze. Jeżeli dobrze pamiętam, podział był zgodny z kolejnością grup. Ja jestem z tych ostatnich i praktyczny miałam w ostatni dzień. Przed egzaminem są możliwe konsultacje (każda grupa miała przypisanego odgórnie prowadzącego). Często też tuż przed egzaminem chodziło się do kogokolwiek, żeby rozwiać swoje wątpliwości. Na konsultacjach ćwiczyło się również obsługę tabletkarki czy powtórkę z unguatora i robienia czopków, bo jednak była jakaś tam przerwa od tego. 

Jak wygląda egzamin? Prowadzący jeszcze to Wam wszystko wytłumaczą, ale i ja przedstawię to z punktu widzenia studenta.
Fartuch, związane włosy, wygodne buty, bo czas na egzaminie nagli. Na jednej turze jest 10 osób w sali od receptury. Wchodzimy i losujemy receptę oraz miejsce, przy którym będziemy sporządzać lek. Pierwszy jest protokół - z tego co pamiętam po prostu musimy zrobić go pierwszy, żeby mieć wszystkie obliczenia i odważania oraz opis sporządzania gotowe. Co jest zresztą logiczne. Po jego wykonaniu przechodzimy do przygotowania miejsca do pracy. Pierwsze co się robi to myje ręce, nakłada rękawiczki i dezynfekuje blat, niezależnie od tego czy jest to recepta aspetyczna czy też nie. Przed tym należy dać znak osobie, która będzie egzaminować nas (tym samym naszą grupę), bo jeżeli przeoczy przygotowywanie naszego miejsca pracy, to możemy nie dostać za to punktu. Kolejny krok to sporządzanie leku. I to dość szybkie. Na egzamin mamy godzinę. To nie jest dużo biorąc pod uwagę stres, który temu towarzyszy. Osobie nas egzaminującej oddajemy protokół i wykonany lek z odpisem recepty. 

Moja rada: aby czuć się pewnie, róbcie dużo recept (oczywiście teoretycznie). Z książek, z ubiegłych lat. Ja wtedy pierwszy raz widziałam receptę dla dziecka z Ora, która bardzo często się powtarzała na egzaminie. Dopytujcie się prowadzących, jak macie jakieś wątpliwości przy wykonaniu jakiejś recepty. Zwróćcie uwagę na niezgodności, wyjątki, aseptykę. Na pracowni w czasie egzaminu są dostępne wykazy dawek, tabele alkohometryczne i mały skrypt z najważniejszymi rzeczami, których nie trzeba się uczyć, np. miary domowe, rozpuszczalność substancji. 

Egzamin teoretyczny:

Aby do niego przystąpić należało zaliczyć egzamin praktyczny. Niestety, niezaliczony I termin praktycznego = brak I terminu teorii itd. Nasz egzamin ostatecznie odbył się w salach komputerowych w CSM, w systemie CMET. Było niewiele grup, które pisały go w Universum (również w systemie CMET). Taka nowość. Jedyne, co można było mieć przy sobie, to legitymacja i kalkulator. Kartki na ewentualne obliczenia oraz ołówki dostawaliśmy od osób nas pilnujących. Były dwa rzuty egzaminu w jednym dniu. Pisaliśmy w różnych salach, które był obok siebie. Wszyscy w sali rozpoczynali test w tym samym czasie. Jeżeli się go skończyło wcześniej, należało czekać. Nikt nie mógł wyjść wcześniej. 

Pytań było 60, na 60 minut (jeżeli pamięć mnie nie myli). My mogliśmy przeskakiwać przez pytania, była możliwość powrotu, ale nie wiem, czy to się nie zmieni. Co ważne - podobno nasze pytania nie powtórzą się w kolejnych latach. Ale kto wie, jak będzie ostatecznie? 

Pytania na egzaminie były różne - były dość łatwe, jak i trudniejsze. Patrząc na poprzednie lata i ich poziom muszę przyznać, że nasz nie był najgorszy. Możliwe, że to dlatego, że byliśmy trochę takim "królikiem doświadczalnym".

Biofarmacja

Wykłady:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Wykładów jest niewiele, bo 5. Prezentacje są udostępniane. Ogólnie cała biofarmacja to tak jakby rozszerzona farmakokinetyka, więc część informacji z niej się powtórzy (ale obliczeń nie ma :)). 

Ćwiczenia:

Miejsce: Zakład Biofarmacji, Collegium Pharmaceuticum, -1 piętro (tuż przy szatni)

Czas trwania: 3h

Obecność: obowiązkowa

Mamy 4 ćwiczenia z biofarmacji i są one rzutami. Ćwiczenia są dwa razy w tygodniu, więc jak można wywnioskować - trwają dwa tygodnie. Wyjątkiem była chyba tylko moja grupa, która wszystkie ćwiczenia miała w jednym tygodniu, po prostu ćwiczenie było po ćwiczeniu i siedziało się 6 godzin ciągiem. Ogólnie ćwiczenia dotyczą badania uwalniania substancji z różnych form leku. Wyglądało to mniej więcej tak - przygotowanie aparatu do uwalniania -> zebranie próbek -> oznaczenie stężenia miareczkowaniem -> wpisanie wyników do przygotowanego arkusza w Excel -> omówienie.  Ćwiczenia są w 10 osobowych grupach. Praca jest również grupowa, trzeba podzielić się obowiązkami. :)

Jeżeli dobrze pamiętam, nie było żadnego końcowego zaliczenia pracowni. 

Seminaria:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: od 2h 15min do 3h

Obecność: obowiązkowa

5 seminariów, również są przeprowadzane rzutem, ale ich czas trwania nie jest jednakowy. Ostatnie seminarium to zaliczenia, na które przygotowuje się prezentacje z wybranego artykułu, które są udostępniane dla każdej grupy na moodle. Po jej przedstawieniu odpowiada się na dwa pytania od grupy. 

Egzamin:

Egzamin był w formie jednokrotnego wyboru na moodle, pytań było 25, zaliczenie od 60%. Obowiązywał materiał z wykładów i seminariów. W czasie trwania egzaminu należało się zalogować na Teamsa, była sprawdzana obecność, pokazywanie legitymacji itp. Czasu mało, bo jeżeli pamięć mnie nie myli, była to minuta na pytanie. 

Farmakoterapia i informacja o lekach:

Wykłady:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Ćwiczenia:

Miejsce: Zakład Farmakologii z Farmakodynamiką, Collegium Pharmaceuticum, parter/platforma MS Teams

Czas trwania: 2h15min

Obecność: obowiązkowa

Wykładów w planie widniało 8, ale tak naprawdę było ich ok. 6. Ćwiczenia trwały cały semestr. Na początku miały być stacjonarnie, ale przeszliśmy na zdalne. Grupy 15-20 osobowe. Ogólnie przedmiot ten jest tak jakby dalszym ciągiem farmakologii. Omawia się tu głównie hormony, dermatologię, schorzenia układu oddechowego (astma), krążenia (miażdżyca). Miało być odpytywanie co zajęcia, ale zrezygnowano z tego (przynajmniej w mojej grupie) i kolokwia były ustne, odpowiadało się na Teamsie, z włączoną kamerką. Kolokwia były tak naprawdę cząstkowymi zaliczeniami. Nie obowiązywały tematy, które były na wcześniejszych zaliczeniach, np. jest zaliczenie II i nie było nic z tematów do zaliczenia I. Z ocen z tych zaliczeń obliczało się średnią ocen i wystawiało tak jakby końcową z ćwiczeń.

Zaliczenie: 

Takie zaliczenie końcowe dotyczyło wykładów. Przeprowadzono je na koniec semestru na moodlu, z włączonym Teamsem. Pytań było 20 na 20 minut. Forma testu abcd. Z ćwiczeń nie było oceny, są one tylko na zaliczenie, ale końcowa ocena z wykładów obejmowała zaliczenia cząstkowe ćwiczeń oraz zaliczenie wykładów. 

 

Opieka farmaceutyczna:

Wykłady:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Ćwiczenia:

Miejsce: apteka w CSM/platforma MS Teams

Czas trwania: 2,5h

Obecność: obowiązkowa

Wykłady były 3, gdzieś w listopadzie się pojawiły. Dotyczyły takich ogólnych spraw z opieki farmaceutycznej, m.in. klasyfikacji problemów lekowych. Ćwiczeń było 7, kończyły się zaliczeniem. Na początku odbywały się one w aptece w CSM, ale wzrost zachorowań spowodował przejście na zdalne nauczanie przez jakiś czas. Zajęcia prowadzone są przez trzy prowadzące, każda ma inne tematy. Pierwsze ćwiczenie w mojej grupie dotyczyło wprowadzenia do opieki farmaceutycznej, a kolejne to już omawianie schorzeń i preparatów na nie. Należało się przygotowywać na temat, który miał akurat być i przychodzić już z jakimś zarysem wiedzy, bo wyglądało to trochę jak odpytywanie (ale nie ma czego się bać, ta wiedza z pewnością się przyda, po prostu kto wiedział i się przygotował, ten mówił, była udostępniania też prezentacja). Uczyliśmy się m.in. o katarze, kaszlu, bólu gardła, niestrawności, wymiotach, schorzeniach oka czy ucha. Był również do analizy przypadek pacjenta (przez kilka zajęć). 

Zaliczenie:

Zaliczenie mojej grupy odbyło się stacjonarnie. Zaliczenie jest z prowadzącą, która prowadziła Wasze pierwsze zajęcia. Zaliczenie wyglądało tak, że dostawało się opis przypadku pacjenta, należało dokonać analizy branych przez niego leków pod względem możliwych interakcji, napisać swoje propozycje i jaka interakcja zachodzi. W czasie zaliczenia dostępny był Pharmindex. Niekiedy mogła być prośba o wytłumaczenie np. stosowania danego rodzaju inhalatora (które również był omawiane na zajęciach). Opcji było trochę, ale z tego co wiem, przypadek pacjenta był najczęstszym zadaniem na zaliczeniu. Aby zaliczyć przedmiot należało także zrobić przegląd lekowy osoby (preferowany cukrzyk po 60 r.ż., jeżeli dobrze pamiętam) oraz przeprowadzić z nią wywiad. Były do tego już gotowe formularze, które uzupełnione, należało przesłać. 

Farmacja praktyczna w aptece:

Wykłady:

Miejsce: MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Ćwiczenia:

Miejsce: Zakład Farmacji Stosowanej, Collegium Universum, 1. piętro

Czas trwania: 4h 15min

Obecność: obowiązkowa

Wykładów było 7, trwały pół semestru. Taka sama sytuacja była z ćwiczeniami - 7, pół semestru. Wykłady były prowadzone przez Profesor, natomiast z ćwiczeniami był rozrzut. Wyglądało to tak, że ćwiczenia były podzielone na dwie części. Dwie godziny spędzało się na jednym temacie, a potem często zmieniało się salę (i prowadzącego) i czasami budynek (np. trzeba było przenieść się szybko w czasie przerwy z CSM do Universum). Były tematy, które były tak jakby rozszerzeniem opieki farmaceutycznej jak: schorzenia skórne, pacjent geriatryczny i pediatryczny. Do tego kwestia realizacji recept oraz małe zapoznanie z Kamsoftem. 

Zaliczenie:

Zaliczenie było na moodlu + MS Teams z kamerką w tle. Pytań 30 w formie testu, 30 minut na rozwiązanie. Nie był to najłatwiejszy test, niektóre pytania były dziwne (mnie chyba najbardziej zaskoczyło pytanie o skrót klawiszowy do kolejki w Kamsofcie). Zaliczenie było na koniec semestru. 

Ekonomika i zarządzanie w farmacji:

Wykłady:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Ćwiczenia:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania:1,5h

Obecność: obowiązkowa

Wykładów 5, ćwiczeń ok. 10, z pewnością nie tyle, co jest na planie. Wykłady to prezentacja omawiana przez Profesor, a na ćwiczeniach każda grupa wybierała sobie temat z podanych i... przez kilka tygodni zajmowaliśmy się nim i robiliśmy to, co zadawała prowadząca np. wyliczenie kosztów leczenia danymi lekami. Ćwiczenia były z dwoma różnymi prowadzącymi, ja miałam z Profesor jak część roku, a niektóre grupy miały z innym prowadzącym. Prawo farmaceutyczne, które również prowadzi Profesor, jest tylko z nią. 

Zaliczenie:

Zaliczenie odbyło się na moodlu. Musieliśmy jednocześnie być widoczni na MS Teams. Pytań było 20, nie tylko abc, ale były też uzupełnianki, przeciąganie elementów, żeby ustawić je w dobrej kolejności. Nie było punktacji pośredniej. Czas na pisanie wynosił 30 minut. Zaliczenie od 60%. 

Etyka zawodu:

Wykłady:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Ćwiczenia:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Wykładów było 5, a ćwiczenia trwały niecały semestr (tak mi się wydaje, bo w planie są rozpisane na cały). Połowę ćwiczeń spędzało się na słuchaniu prezentacji, a kolejne pół było również słuchanie prezentacji, ale... zrobionych przez nas. Było ok. 10 tematów do wybrania, mieliśmy się połączyć w dwójki. Na jednych zajęciach były przedstawiane dwie prezentacje, a potem dyskusja. Ilość osób na jednych ćwiczeniach to 20. 

Nasze zajęcia były z księdzem doktorem, więc można się domyśleć, jaki tematy były niekiedy poruszane i jak ukierunkowane. Przykład: na moodlu dostaliśmy do przeczytania artykuł o wolności sumienia przy wydawaniu antykoncepcji przez farmaceutów czy mieliśmy prezentacje o moralnym statusie embrionu ludzkiego. 

Zaliczenie:

Zaliczenie było na moodlu, test WIELOKROTNEGO wyboru abc (poprawnych odpowiedzi mogło być 3, 2 lub 1) z 20 pytaniami. Pytania dotyczyły głównie prezentacji prowadzącego, chociaż znalazło się pytanie o np. wyżej wspominany artykuł. Czas trwania - 21 minut. Zaliczenie od 60%.

Testy diagnostyczne w aptece:

Seminaria:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Zajęcia odbywały się raz w tygodniu, z czego było ich 5-6 (a w planie trwają one cały semestr). Nie ma prezentacji, Profesor cały czas mówi, więc jak notować, to ze słuchu. Zajęcia często kończyły się trochę wcześniej. Moim największym rozczarowaniem było to, że jedynym testem, o jakim wspomniano, były chyba testy pH moczu. A tak, to głównie było o wodzie, elektrolitach, pompie sodowo-potasowej, czyli nic nowego.

Zaliczenie:

Zaliczenie było w formie pytań otwartych na moodlu. Pytania były dwa-trzy. Kiedy przedmiot był w formie stacjonarnej, zaliczenie również były w formie pytań otwartych (z tego co wiem). Podobno prowadzący lubi obniżać ocenę przez to, że nie napisało się czegoś dokładnie tak, jak dyktował, jednak nie mogę tego potwierdzić.

 

Prawo farmaceutyczne:

Ćwiczenia:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Z prawa farmaceutycznego były wyłącznie ćwiczenia w grupach 15-20 osobowych, trwają one od początku do końca semestru. Całe zajęcia polegały na zapoznawaniu się z ustawami, artykułami. Była to głownie praca w grupach, często mieszanych, a czasami we własnych grupach studenckich. Dostawało się zadania i coś tam trzeba było wyszukać w ustawie, coś tam zinterpretować. Profesor dawała na to określoną ilość czasu i następnie należało to zreferować grupą.

Zaliczenie:

Zaliczenia są dwa – jedno w połowie semestru, w grupach, w których mamy zajęcia, a kolejne na koniec semestru całym rokiem. Oba miały formę pytań zamkniętych na moodlu, pierwsze miało chyba 10 pytań, drugie na pewno 20. Pierwsze trwało 15 minut, drugie 22 minuty. Na drugim zaliczeniu obowiązywały tematy, które pojawiły się po pierwszym zaliczeniu.  A czego dotyczyły tematy? Ustaw, zarządzeń, artykułów, które były omawiane na zajęciach, więc myślę, że dobrze jest słuchać, potem będzie łatwiej.

Bonus – na ostatnich zajęć kilka osób w grupie za aktywność dostało prezent w postaci zwolnienia z zaliczenia. 😊

Molekularne działanie leków:

Seminaria:

Miejsce: platforma MS Teams

Czas trwania: 1,5h

Obecność: obowiązkowa

Przedmiot ten ma tylko formę seminariów, które są w dwóch rzutach – jedni mają je od początku semestru do jego połowy, a drudzy od połowy do końca semestru. Moja grupa należała do tych pierwszych osób. Zajęcia odbywały się raz w tygodniu. Jak sama nazwa przedmiotu wskazuje, na tych zajęciach dowiadujecie się o tym, jak leki oddziałują na daną molekułę – receptor, enzym etc. Profesor udostępniał prezentację (ale 90% informacji jest w tym, co mówi) i tłumaczył na modelach 3D jak i z czym oddziałuje substancja. Co tydzień był inny temat.

Zaliczenie:

Każda grupa studencka miała wybrać sobie molekułę z bazy (Protein Data Base, jeżeli dobrze pamiętam) – konkretniej chodziło o te z zakładki „Molecule of the Month”, następnie przetłumaczyć oraz streścić informacje o niej i przesłać. 

 

Metody projektowania leków:

Z tym przedmiotem był, delikatnie mówiąc, mały bałagan. W skrócie – osoba, która dotychczas prowadziła zajęcia, przeszła na etat naukowy i zabrakło prowadzącego do zajęć. Szukano go i szukano, a nasze zajęcia były coraz to bardziej przesuwane w czasie. Ostatecznie, moja grupa miała zajęcia  gdzieś w grudniu-styczniu, a w planie był to październik. Z tego przedmiotu są seminaria i ćwiczenia – w planie było to od 4 do 8 zajęć. Na zajęciach była praca w grupach, zapoznawanie się bazami substancji, jakieś testy do rozwiązywania. Trzeba było coś wyszukiwać o lekach, rysować struktury w ChemSketchu etc. Nawet nie pamiętam, czy było z tego jakieś większe zaliczenie i jeżeli tak, to jak wyglądało. XD Musicie mi wybaczyć moją niepewność, ale kiedy rozpoczęliśmy w końcu te zajęcia zaraz był egzamin z TPL, więc moje skupienie było gdzieś indziej. :D

Na dzisiaj to tyle! Semestr letni to już inna bajka i z pewnością inny post. Przed nim dostaniecie również wyprawkę na ten rok z rozpiską potrzebnych materiałów. :) 

Życzę Wam powodzenia w kolejnym roku! Bawcie się dobrze i korzystajcie z ostatniego roku! :)